Krytykowanie rządu może być w Bahrajnie niebezpieczne. Trzynastu mężczyzn od 2011 roku pozostaje w więzieniu, a oskarżeni są o działania opozycyjne i wyrażanie własnych opinii. Wszystkie ich działania polityczne i religijne, nawoływanie do obalenia monarchii, wprowadzenia demokracji i walki z korupcją, to głównie wyraz odwagi w przeciwstawianiu się władzom. Żaden z uwięzionych nigdy nie stosował przemocy ani do niej nie nawoływał.
Większość z nich aresztowano w nocy gdy wdarto się do ich domów, tuż po masowych protestach antyrządowych. Niektórzy z uwięzionych zeznają, że byli torturowani. Ebrahim Sharif, przywódca świeckiej partii Waad powiedział, że był w więzieniu bity i kopany. Kiedy poinformował o tym Prokuratora Wojskowego, grożono mu i znowu go pobito.
Po nierzetelnym procesie przed sądem wojskowym trzynastu opozycjonistów skazano na kary od pięciu lat pozbawienia wolności do dożywocia. W styczniu 2013 r. Sąd Kasacyjny podtrzymał wyroki. Wszyscy oni są więźniami sumienia.
Zmień ich życie – napisz list