Zawodnik Saubera, głównie dzięki świetnej postawie w Australii i Chinach wyprzedza m.in. dwóch byłych mistrzów świata, Jensona Buttona i Fernando Alonso (obaj McLaren) oraz trzeciego kierowcę poprzedniego sezonu, Daniela Ricciardo (Red Bull). Młody Brazylijczyk, który w tym roku debiutuje w roli etatowego uczestnika wyścigów królowej sportów motorowych, wierzy, że dobrą formę podtrzyma także w zbliżającym się GP Bahrajnu.
– Jeśli chodzi o Bahrajn, to na pewno będzie tam znacznie cieplej niż w Chinach. Tor Sakhir znam całkiem nieźle, bo dość często się na nim ścigałem. Długie proste będą nam pasować, bo mamy świetne prędkości maksymalne. Na dobre okrążenie składać się będą trzy czynniki: stabilność przy hamowaniu, trakcja i dobry balans bolidu w szybkich zakrętach drugiego sektora – ocenił 22-latek.
– Myślę, że musimy popracować nad zarządzaniem oponami, bo może to być ważne w kontekście cieplejszej pogody. Mimo, że wyścig rozpocznie się wieczorem nawierzchnia toru, utrzymuje sporą temperaturę. Nie będzie to jednak dla mnie pierwszy nocny wyścig w karierze, bo podczas rywalizacji w serii GP2 jechałem po zmroku w Abu Zabi – dodał Nasr.
– Nie mogę się już doczekać rywalizacji w Bahrajnie. Wierzę, że uda nam się utrzymać tempo z Grand Prix Chin – zakończył reprezentant stajni z Hinwil.