Monarchie arabskie pod wodzą Saudyjczyków włączyły się w konflikt w najbiedniejszym kraju regionu. Z obawy przed Iranem.
Na razie Arabia Saudyjska przeprowadziła naloty na pozycje proirańskich rebeliantów w Sanie, stolicy Jemenu – swojego południowego sąsiada. Gotowa do walki jest jednak cała saudyjska armia – 150 tysięcy żołnierzy. Poinformowała o tym telewizja Al-Arabija nadająca z Dubaju, ale posiadająca większościowy kapitał saudyjski. Według tego samego źródła w Jemenie interweniuje nie sama Arabia Saudyjska, ale koalicja monarchii arabskich, w której są też Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar, Bahrajn, Kuwejt, Maroko i Jordania. Gotowość wysłania wojsk do operacji lądowej zgłosiły Egipt, Jordania i Sudan, a nawet Pakistan (kraj muzułmański, ale nie arabski).