Oferta Rosji ws. objęcia syryjskiej broni chemicznej kontrolą międzynarodową nie przerwie w Syrii przelewu krwi – oznajmiła we wtorek Rada Współpracy Zatoki Perskiej. Zapewniła też, że jest gotowa na zagrożenia, jakie mogą wyniknąć dla niej w związku z Syrią.
– Słyszeliśmy o tej inicjatywie; chodzi tylko o broń chemiczną, a nie o zatrzymanie przelewu krwi narodu syryjskiego – powiedział szef MSZ Bahrajnu szejk Chalid ibn Ahmad ibn Muhammad al-Chalifa na konferencji prasowej w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej.
Bahrajn przewodniczy obecnie Radzie Współpracy Zatoki Perskiej. Jak zauważa Reuters, rada w trwającym od 2,5 roku konflikcie wewnętrznym w Syrii popierała rebeliantów dążących do obalenia prezydenta Baszara el-Asada.
Szef dyplomacji Bahrajnu oświadczył też, że kraje rady są gotowe uporać się z każdym zagrożeniem, jakie wynikłoby dla nich z powodu ich poparcia dla rebeliantów w Syrii.
Wcześniej we wtorek Chalifa mówił, również w imieniu krajów rady, że chce ona, by kroki odstraszające wobec Asada za zastosowanie broni chemicznej podjęła Rada Bezpieczeństwa ONZ.
“Rada potępia zbrodnię, jaką popełnił reżim syryjski stosując zakazaną na świecie broń chemiczną, czego skutkiem była śmierć setek cywilów. Wymaga to wzięcia odpowiedzialności przez ONZ i społeczność międzynarodową reprezentowaną przez Radę Bezpieczeństwa” – oświadczył minister. Wezwał do “odpowiednich kroków odstraszających wobec tych, którzy popełnili tę zbrodnię”.
Stany Zjednoczone jak dotąd chciały interweniować zbrojnie w Syrii, przyjmując, że to wojska Asada użyły broni chemicznej na przedmieściach Damaszku 21 sierpnia, wskutek czego zginęło ponad 1400 cywilów.
Jednak w poniedziałek Rosja – główny sojusznik Asada – zaproponowała objęcie chemicznego arsenału Damaszku międzynarodową kontrolą. Władze Syrii natychmiast “pozytywnie przyjęły” tę propozycję.