Drużyna z Bliskiego Wschodu miała zagrać w grupie m.in. z Polską. Do turnieju, który rozpocznie się 15 stycznia, Bahrajn zakwalifikował się dziewięć miesięcy temu. Jak poinformowała międzynarodowa federacja (IHF), nie podano żadnych przyczyn wycofania się z udziału w imprezie. Może chodzić o sprawy polityczne na linii Bahrajn – Katar. IHF podała, że decyzja o tym, kto zastąpi Bahrajn, zostanie podjęta 21 listopada na specjalnym posiedzeniu. W grupie D, oprócz Polski, znajdują się jeszcze Niemcy, Rosja, Dania i Argentyna.
– To ogromna niespodzianka, ale z komentarzem wolałbym się wstrzymać do ogłoszenia zastępcy azjatyckiej reprezentacji. Jeśli chodzi o decyzje IHF, niczego nie można być pewnym – mówi drugi trener reprezentacji Polski Jacek Będzikowski. – Sam jestem ciekawy, kogo nam dokooptują. Wolałbym, żeby to był jakiś azjatycki zespół, ale można się spodziewać także Węgrów albo Islandczyków. Tak czy inaczej, plany przygotowań naszej drużyny do mistrzostw świata są już ustalone i nie będziemy ich zmieniać – dodaje Będzikowski.