W skład organizacji wchodzą, poza Arabią Saudyjską, Oman, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Barhajn, Katar i Kuwejt. Sekretariat organizacji nie ukrywa, że tamatem zwołanego na sobotę posiedzenia będą stosunki z Iranem. W komunikacie napisano o “wyzwaniach związanych z napadem na ambasadę Arabii Saudyjskiej w Teheranie. Ze wszystkich państw jedynie Oman sprzeciwia się eskalowaniu konfliktu. Arabia Saudyjska już zerwała już stosunki dyplomatyczne z Iranem. W jej ślady poszedł Bahrajn, zaś ZEA obniżyły rangę dyplomatyczną swojego przedstawiciela w Teheranie.
Do kryzysu doszło po straceniu przez władze Arabii Saudyjskiej duchowego autorytetu miejscowej społeczności szyickiej Nimra Bakra al-Nimra. Kat ściął go wraz z podejrzanymi o działalności w terrorystycznej Al-Kaidzie, która przeprowadzała zresztą zamachy na szyitów właśnie. Egzekucja wywołała wściekłość w największym szyickim państwie – Iranie. W nocy z soboty na niedzielę tłum demontrantów wdarł się do saudyjskiej ambasady w Teheranie i podpalił ją.
ria.ru/kresy.pl