fot: Mikdam/Dreamstime
Sąd w Bahrajnie skazał 31 osób na kary 15 lat więzienia za udział w napaści na funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa podczas jednego z antyrządowych protestów w 2012 roku – poinformował dzisiaj adwokat skazanych. Ogłoszeniu wyroków towarzyszyły demonstracje.
Wszyscy skazani, w wieku od 16 do 34 lat, pochodzą z wyspy Sitra, jednego z ognisk protestów szyickiej większości przeciw rządom sunnickiej dynastii. Demonstracje w Bahrajnie rozpoczęły się w 2011 roku i były częścią tzw. arabskiej wiosny, która w kilku krajach Afryki Północnej doprowadziła do zmiany władzy.
Adwokat Mohamed al-Tadżir powiedział, że zarzuty postawione jego klientom, m.in. usiłowanie zabójstwa, mają związek z incydentem, który wydarzył się podczas starć demonstrantów z policją w 2012 roku. Protestujący mieli wówczas obrzucić policjantów i radiowozy koktajlami Mołotowa.
Bahrajn, gdzie stacjonuje dowództwo V Floty USA, był od początku 2011 roku sceną masowych prodemokratycznych protestów, organizowanych głównie przez szyicką większość. Domagano się, by sunnicka rodzina panująca zarządziła wolne wybory i przekształciła absolutystyczny ustrój państwa w monarchię konstytucyjną.
Władze zareagowały na demonstracje użyciem siły wobec ich uczestników oraz wprowadzeniem na dwa miesiące stanu wyjątkowego. Według źródeł opozycyjnych represje spowodowały śmierć co najmniej 80 osób. Publiczne protesty trwały jeszcze w 2012 roku, choć na mniejszą skalę.
Czytaj więcej w Money.pl
Pójdą siedzieć za antypaństwowy spisek
Sędziowie uznali, że oskarżeni współpracowali z irańskimi agentami.
Sprzedawali szczury i lisy jako jagnięcinę
Według policji przejęto ponad 20 tys. ton takiej jagnięciny.
Tam od dzisiaj nie ma już kary śmierci
Demokratyczny gubernator Marylandu, Martin O’Malley, zabiegał o zniesienie kary śmierci w tym stanie od 2007 r., kiedy objął urząd.
Open all references in tabs: [1 – 3]