Po trzech spotkaniach z wymagającymi rywalami Polacy zmierzą się w Doha z najsłabszym przeciwnikiem w grupie D – Arabią Saudyjską.
Rywali – podobnie jak Niemców – nie powinno być na tych mistrzostwach. Ale gdy z przyczyn politycznych Bahrajn odmówił przyjazdu do Kataru jego miejsce zajęła właśnie Arabia Saudyjska.Z tym rywalem graliśmy na mistrzostwach świata dwa lata temu. Wówczas nasz zespół wygrał 28:14, prowadząc do przerwy 14:6.
Nie zlekceważymy rywala przekonuje Karol Bielecki:
Teraz cele są podobne. Nasz zespół jest zdecydowanym faworytem spotkania i powinien być to dla niego spacerek, choć sami piłkarze ręczni wiedzą, że rywal będzie walczył i z pewnością nie położy się na parkiecie.
Plan na to spotkanie ma Piotr Wyszomirski:
Głównym celem – według zawodników – będzie wypracowanie bezpiecznej przewagi na początku spotkania, a później kontrolowanie przebiegu gry. Liczy się to, aby ten mecz spokojnie wygrać, nieco zaoszczędzić siły i dodatkowo nie doznać żadnej kontuzji.
Niewykluczone, że w tym spotkaniu nie zagrają narzekający na urazy Krzysztof Lijewski i Mariusz Jurkiewicz. Potrzebują odpoczynku, a w perspektywie mamy przecież bardzo trudny i niezwykle ważny mecz z Danią.
Po porażce z Niemcami dwa mecze – z Argentyną i Rosją wygraliśmy różnicą jednej bramki. Teraz podobnych horrorów raczej nie powinniśmy oczekiwać.
Początek meczu Polska – Arabia Saudyjska o 17 czasu polskiego.
Doha, Robert Skrzyński, Radio Wrocław
Drukuj artykuł