LEWIS HAMILTON: – Bahrajn to był trudny wyścig. Zwycięstwo było wspaniałym uczuciem i mieliśmy niesamowity początek roku. Następna w kolejce jest Barcelona, która jest doskonałym miejscem do rozpoczęcia europejskiej fazy sezonu. Pogoda jest zawsze dobra, a tor jest sprawdzianem każdego aspektu samochodu, dlatego tam testujemy. Wyścig z reguły jest ciężki – zazwyczaj jest gorąco, a tor jest bardzo wymagający fizycznie. W Hiszpanii za każdym razem mam coraz większe wsparcie, a po skosztowaniu tam sukcesu w zeszłym roku, tym razem chciałbym to zrobić w jeszcze lepszym stylu.
NICO ROSBERG: – Wyścig w Bahrajnie był dla mnie najfajniejszy w tym sezonie, jak do tej pory. To była naprawdę dobra walka i mogłem pokazać na co mnie stać w tak zaciętej rywalizacji. Chociaż mieliśmy problemy pod koniec, samochód był fantastyczny i naprawdę mogłem mocno cisnąć, aby odzyskać moje pozycje. Czuję się gotowy na kolejne wyścigi wiedząc, że mam dostępne wszystkie narzędzia, aby powalczyć o dobre wyniki. To była długa przerwa i nie mogę doczekać się, aby wrócić w Barcelonie w pierwszym wyścigu w Europie, na torze, który zna każdy kierowca. To powinien być ekscytujący weekend. Tor sprawdza każdy element samochodu, szczególnie aerodynamikę, więc będzie ciekawie zobaczyć, jak rozwinął się każdy zespół od czasu, kiedy byliśmy tutaj ostatni raz w zimę. Zobaczymy też, kto wprowadził najwięcej poprawek od ostatniego wyścigu i wiem, że nasi ludzie ciężko pracują w fabryce, więc zobaczymy co mamy.
FERNANDO ALONSO: – Bardzo cieszę się z powrotu do Europy, do mojego kraju i z wyścigu przed lojalnymi hiszpańskimi kibicami. Podczas wyścigów wyjazdowych postawiliśmy kilka kroków naprzód i nie mogę doczekać się powrotu do samochodu po trzytygodniowej przerwie. Widzimy poprawę z wyścigu na wyścig i chcę się upewnić, że tak będzie też w ten weekend. To będzie jednak bardzo trudne, ponieważ inne zespoły też ciężko pracowały nad rozwojem swoich samochodów, ale liczę, że początek europejskiej części sezonu będzie dla nas pozytywny i pozwoli nam utrzymać tempo rozwoju w kolejnych wyścigach.
JENSON BUTTON: – Powrót do Europy po czterech wyścigach wyjazdowych i trzech tygodniach przerwy, to zawsze ekscytujące uczucie. Lubię, kiedy zaczyna się druga faza sezonu, szczególnie, że to po moim trudnym weekendzie w Bahrajnie. Jestem głodny powrotu i chcę zobaczyć, jak nasze samochody będą spisywały się na tym torze. Circuit de Catalunya jest doskonałym miejscem do rozpoczęcia europejskiej części sezonu i to fajny tor do ścigania, z długimi prostymi, szybkimi zakrętami i zdradliwymi szykanami, co wymaga, aby jak najwięcej wyciągnąć z samochodu na całym okrążeniu. To naprawdę wymagające dla bolidu i trzeba mieć dobry balans oraz docisk aerodynamiczny, aby uzyskać równe tempo i ostatecznie dobre osiągi.
MARCUS ERICSSON: – Miło wrócić do Barcelony, na tor, który znamy dość dobrze z testów. Tor jest bardzo wymagający dla opon, szczególnie dla przedniej lewej opony, głównie z powodu trzeciego zakrętu, to długi, prawy łuk. Normalnie w cieplejszych warunkach w Barcelonie zakładam, że degradacja opon będzie dość wysoka. Zasadnicze znaczenie będzie miało znalezienie ustawień, które pozwolą na dobre czasy okrążeń oraz odpowiednie zarządzanie oponami. To są dwie rzeczy, na których musimy skupić się podczas przygotowań do wyścigu.
FELIPE NASR: – Nie mogę doczekać się naszego pierwszego wyścigu w Europie. Znam tor w Barcelonie bardzo dobrze, z innych serii. To techniczny obiekt, który wymaga dobrego docisku ze względu na szybkie łuki, a także potrzebna jest dobra trakcja, ze względu na wolne zakręty w ostatnim sektorze. To są dwa główne czynniki dla dobrego czasu okrążenia. Musimy zmaksymalizować wszystko co posiadamy i wykorzystać każdą okazję, aby znów walczyć o punkty.
DANIEL RICCIARDO: – Myślę, że wielu kierowców F1 powiedziałoby, że przejechali tu zbyt wiele okrążeń, ale nie zrozumcie mnie źle, to świetny tor, daje frajdę z jazdy. Podczas wyścigu panuje świetna atmosfera. Tor znajduje się między wzgórzami, więc jest wiele miejsc do obserwowania tego co się dzieje i tak długo, jak Alonso jest na torze, to jest szalone. To dobre dla nas, nie tylko dla Fernando. W tegorocznym wyścigu będzie trzech dobrych hiszpańskich kierowców, więc będzie wrzało. Sam wyścig? To jeden z tych, gdzie DRS jest na plus. W przeszłości, ponieważ wszyscy znali tor i odpowiednie ustawienia, w wyścigu nie wiele się działo. Jednak z DRS nie powinno już być nudno. Nadal można się bronić, to dobry tor pod tym względem, ale w taki sposób że wyścig może być ekscytujący dla widzów.
DANIIŁ KWIAT: – Oczywiście zespoły i kierowcy doskonale znają tor dzięki testom. Jesteśmy tam przed sezonem i wszyscy kierowcy przejechali tam sporo kilometrów. Pomimo to, to wcale nie oznacza, że tor jest mniej wymagający dla kierowcy. Nie bez powodu jest tak wykorzystywany, ze względu na wiele rożnych zakrętów i wyzwań. Dla kierowcy to trudny tor, techniczny, ale jeśli wszystko działa dobrze, jest bardzo fajny.
ROMAIN GROSJEAN: – Barcelona oznacza początek europejskiej części sezonu. To oznacza, że widzimy wiele poprawek w samochodach, co sprawia, że robi się ciekawie. Mieliśmy kilka tygodni przerwy po Bahrajnie, do tego z Enstone na tor to krótki przelot, więc mieliśmy przyzwoity czas na wprowadzenie zmian w samochodzie. To jest tor, na którym byliśmy dość często i mam dobre wspomnienia z tego miejsca. To był dla nas najlepszy tor w zeszłym roku, w sezonie 2012 zająłem czwarte miejsce i ustanowiłem też tutaj najszybsze okrążenie. Każdy zna ten tor i jako zespół jedziemy do Barcelony z zamiarem uzyskania jak największych osiągów samochodu.
PASTOR MALDONADO: – Generalnie Katalonia jest wymagająca dla samochodów, kierowców oraz zespołów. Wszyscy znają dobrze tor i trzeba walczyć o każdą tysięczną sekundy. To wyjątkowy wyścig, mamy tam duże wsparcie z Wenezueli, to również pierwszy wyścig w Europie. Liczymy na dobry wynik zespołu i punkty dla mnie. Naszym priorytetem jest pierwsza dziesiątka w kwalifikacjach. To będzie trudny wyścig jeśli chodzi o zarządzanie oponami, wiele pit stopów i strategii.
NICO HULKENBERG: – Wyścig w Barcelonie jest jednym z najlepszych w kalendarzu. Podczas wyścigu zawsze są tłumy, atmosfera jest super. Wszyscy dobrze znamy tor w Barcelonie. Trzeba się zastanowić, jak przejechać okrążenie, ponieważ ważne jest zarządzanie oponami. Jeśli zbyt mocno wykorzystasz je w pierwszym sektorze, zapłacisz za to w ostatnim, więc znalezienie właściwej równowagi jest kluczowe. Pierwsze dwa sektory toru są dość proste, to najszybsze sekcje toru, ostatnia część okrążenia jest bardziej techniczna, pokonywana z mniejszą prędkością. Całość to fajna mieszanka różnych zakrętów, co sprawia, że to ciekawy obiekt. Wyprzedzanie zawsze było trudne, nawet po wprowadzeniu wolnej szykany na końcu okrążenia. Ostatni zakręt nadal jest dość szybki i ciężko podążać za innym samochodem. Trzeba uniknąć szerokiego wyjazdu, ponieważ to zwykle odbiera możliwość wyprzedzania w pierwszym zakręcie.
SERGIO PEREZ: – Fajnie, że jedziemy do Barcelony po dobrym wyniku w Bahrajnie. Ostatni wyścig wszystkich zmotywował i postaramy się utrzymać to tempo w Hiszpanii. Równocześnie możemy spodziewać się bardziej wymagającego weekendu, ponieważ cechy toru są zupełnie inne niż w Bahrajnie, jest dużo więcej szybkich zakrętów. Tor w Barcelonie jest wymagający dla samochodu F1, zarówno w szybkich jak i wolnych sekcjach. To duży test pakietu aero, podobnie jak na Sepang. Wyprzedzanie nie jest łatwe, ciężko podążać za innym bolidem, więc dobra pozycja na starcie naprawdę się opłaca. Strefy DRS trochę to ułatwiły, ale i tak trzeba być sporo szybszym od rywala.
…więcej wkrótce
fot. XPB Images